Nie zawsze nasze życie układa się według planu, który sobie założyliśmy. Co więcej, zazwyczaj jest kompletnie odwrotnie. Nie bez przyczyny powtarzamy, że niebezpiecznie jest wierzyć, że coś będzie trwało wiecznie. Coś w tym jest! Oczywiście nie możemy żyć w strachu i rozglądać się wokół siebie każdego dnia, doszukiwać się negatywów i czekać na dzień, kiedy skończy się nasze szczęście. Wręcz przeciwnie! Nauczmy się korzystać! Kiedy ono trwa, cieszmy się każdą chwilą i czerpmy energię potrzebną nam do życia. Ale nie popadajmy w skrajności. Zawsze warto mieć plan B, dzięki któremu w chwilach rozczarowania, spadniemy na cztery łapy. Co może być tym planem B? Na pewno stała inwestycja w siebie i rozwój, to antidotum na każdy problem. Bez względu na wszystko jest naszym planem B. Dzięki niemu zawsze będziemy mieli swoją przestrzeń, dzięki której nie damy się wypchnąć z torów, nie zatracimy wiary w siebie i mimo cierpienia będziemy mieli się czego chwycić. Rozczarowania mogą pojawić się w każdej chwili, mogą przybrać bardzo różną formę i skutek. Mogą nas zaskoczyć, pojawić się w chwili kiedy nie jesteśmy na to gotowi i nie przygotowani na zmiany.
Nieudany związek, rozstanie, kłopoty finansowe, choroba lub utrata bliskiej osoby. Emocje jakie się z tym wiążą są destrukcyjne i powodują, że nie potrafimy odtworzyć naszych marzeń, przypomnieć sobie kim jesteśmy i po co żyjemy. Na każdy z tych problemów, paradoksalnie najlepiej działa rozwój i stawianie sobie nowych celów. Dzięki zadaniom, które sobie wytyczysz, Twój dzień stanie się wartościowy, a Ty sam poczujesz, że dajesz radę i… rozwijasz się. Oczywiście wszystko zależy od sytuacji. Warto mierzyć siły na zamiary. Jeśli twój stan psychiczny nie pozwala Ci na wielkie wyzwania, postaw sobie na początku małe cele, ale staraj się ich nie odkładać na później, tylko konsekwentnie realizować. W swoim tempie, według własnych zasad! Po jakimś czasie odkryjesz, że chcesz więcej i stać Cię na więcej, że jesteś w stanie robić dużo, nie tylko dla samego siebie, ale i innych ludzi. Szacunek do samego siebie wzrośnie, kiedy zaczniesz być przydatny i ważny dla innych, ale nie na tym będziesz opierał swoje poczucie wartości. Wartość siebie zbudujesz na sobie, a nie na tym jak postrzegają Cię inni. To będzie zawsze twój najlepszy plan B. To nasze czyny kształtują naszą osobowość i wzmacniają, a każde doświadczenie nawet to najbardziej destrukcyjne, jest świetnym motorem do działania i obudzenia uśpionych fragmentów naszego charakteru. Dlatego jeśli nawet w tej chwili o tym nie myślisz, bo właśnie jesteś na wznoszącej fali i odczuwasz jedynie szczęście, nie odpuszczaj i inwestuj przede wszystkim w siebie. Szanuj swoją przestrzeń, swój czas, swoje marzenia, stawiaj oczekiwania sobie i Twoim bliskim. Kochaj innych, ale kochaj przede wszystkim siebie, a wtedy moment kiedy fala będzie opadać, nie będzie Ci aż tak straszny.. Powodzenia!